W wielu branżach pojawił się problem z pozyskaniem młodych i jednocześnie wykwalifikowanych pracowników. Jak sobie z tym radzą przemysł górniczo-hutniczy i tekstylny oraz sektory hotelarski i informatyczny – o tym dyskutowano podczas XXIX Forum Ekonomicznego w Krynicy.
„Podjęliśmy wraz z Ministerstwem Edukacji Narodowej w ubiegłym roku inicjatywę pod nazwą +Kompetentni w branży górniczo-hutniczej+. Prowadzimy klasy patronackie, w których jest już prawie 1,5 tys. młodych ludzi” – mówiła Magdalena Wróbel, dyrektor naczelna ds. zarządzania zasobami ludzkimi w KGHM Polska Miedź.
„Uczniowie, którzy są najlepsi w istotnych dla nas przedmiotach, zostają naszymi stypendystami. Zamierzamy z nimi współpracować po zakończeniu nauki” – podkreśliła Magdalena Wróbel.
Koncern KGHM postawił też na współpracę z nauczycielami. Okazało się, że nauczyciele i dyrektorzy szkół oczekują od przedsiębiorstw nie tylko finansowania klas patronackich i zachęt, ale także edukacji praktycznej.
„Zapraszamy uczniów i nauczycieli do naszego przedsiębiorstwa, do naszych oddziałów, pokazujemy im ciąg technologiczny, dzięki czemu mają dostęp do najnowszej wiedzy o tym, co dzieje się w branży górniczo-hutniczej. Być może niedługo część tych młodych ludzi będzie studiować, bo chcemy, żeby rozwijali z nami wiedzę biznesową” – mówiła dyrektor Magdalena Wróbel.
KGHM od dawna analizuje rynek pracy i obserwuje, które zawody są w firmie niezbędne i potrzebne. Obecnie to nie tylko górnicy i hutnicy, ale również mechatronicy, elektronicy oraz analitycy.
W tej chwili współpraca obejmuje ponad 20 szkół i około 1,5 tys. osób. KGHM Polska Miedź będzie zachęcać kolejne szkoły do udziału w programie. „Monitorujemy, jakiego zawodu nam brakuje, z jakich zawodów pracownicy odejdą niebawem na emeryturę i w konkretnej gminie szukamy szkół do współpracy” – podkreśla dyrektor Wróbel.
Jarosław Jurzak, prezes Przedsiębiorstwa Usług Hotelarskich i Turystycznych w Krakowie zaznaczył podczas debaty w Krynicy, że szkolnictwo zawodowe było mało popularne wśród młodych ludzi. Do tej pory szkoły zawodowe były przedstawiane w niekorzystnym świetle.
Jego zdaniem samorząd i szkoły jemu podległe powinny być w bardzo ścisłej współpracy z przedsiębiorcami, aby przywrócić atrakcyjność szkolnictwa zawodowego i pokazać, że tacy uczniowie są pożądani przez rynek.
Przemysł tekstylny to branża, która staje się coraz bardziej atrakcyjna dla ludzi młodych – uważa z kolei Bogusław Słaby, członek Rady Sektorowej ds. Kompetencji Sektora Przemysłu Mody i Innowacyjnych Tekstyliów.
„Nabór do szkół w tej branży wzrósł kilkukrotnie na przestrzeni ostatnich lat. Od nowego roku mamy budżety wynoszące ponad 6 mln zł na kursy zawodowe. Jednak z obawą patrzę na +wykruszającą się+ z każdym rokiem kadrę nauczycielsko-instruktorską w tym zawodzie. Bez dodatkowych szkoleń będzie brakowało w tej kadrze kompetencji. Trzeba w to inwestować” – stwierdził Bogusław Słaby.
W opinii Filipa Kaczyńskiego, radnego sejmiku województwa małopolskiego liczba uczniów wybierających szkoły branżowe wykazuje tendencję wzrostową. 60 proc. absolwentów gimnazjów wybiera szkoły branżowe I stopnia. Tworzone są też centra kształcenia zawodowego. Jego zdaniem są to szkoły na najwyższym poziomie.
PAP