Samorządowcy sygnalizują, że trudno jest znaleźć gabinety stomatologiczne, które chciałyby się zająć opieką nad uczniami.
Zorganizowanie opieki dentystycznej dla uczniów to jeden z obowiązków nałożonych na jednostki samorządu terytorialnego ustawą o opiece zdrowotnej nad uczniami. W przypadku braku gabinetu stomatologicznego w danej szkole, organ prowadzący ma obowiązek zawarcia porozumień z podmiotami udzielającymi świadczeń z zakresu stomatologii na podstawie umowy z NFZ. Te przepisy weszły w życie w połowie września, ale nie wszędzie przekładają się na praktykę.
„Jest problem z lekarzami stomatologii. Żaden stomatolog w moim powiecie nie wyraził zgody na podpisanie porozumienia w tej sprawie” – alarmował w MEN Marek Szaruga, burmistrz Kcyni. „Napisaliśmy do NFZ wniosek o dentobus, ale ze względu na kolejki możemy go dostać za dwa, może trzy lata” – podkreślił.
Problem potwierdzają samorządowcy z Bolesławca. „Na spotkanie zorganizowane przez prezydenta miasta stawił się jeden przedstawiciel ze środowiska, informując, że nie jest zainteresowany współpracą. Pozostali skontaktowali się telefonicznie, informując, że objęcie opieką stomatologiczną uczniów wymaga dodatkowych nakładów finansowych” – wskazuje Beata Sulska, naczelnik Wydziału Społecznego UM Bolesławiec.
Jak dodaje, gabinety dentystyczne czekają na zwiększone kontrakty z Narodowego Funduszu Zdrowia.
Jeszcze niedawno problem miała Częstochowa. W ostatnim tygodniu września współpracę ze szkołami zadeklarowało 8 z 40 podmiotów mających z NFZ kontrakt na usługi stomatologiczne. Teraz tę liczbę udało się zwiększyć do 14, które będą miały pod opieką ponad 26 tys. uczniów z częstochowskich szkół.
Zdaniem ratusza problemem jest z jednej strony brak kadry medycznej (w tym stomatologów specjalizujących się w leczeniu dzieci), z drugiej – brak wolnych terminów i niepewność co do zakresu obciążeń, związanych ze świadczeniami na rzecz uczniów.