Coraz więcej młodych ludzi coraz więcej czasu spędza w internecie. Potwierdzi to każdy rodzic. Zastanawialiście się kiedyś, dlaczego tak jest?
Od 1% do 1,3% polskich nastolatków może mieć symptomy uzależnienia od internetu. Około 12%, czyli co ósmy nastolatek, może być zagrożony uzależnieniem, czyli nadużywać internetu. To wyniki badań. A jak jest u Was w domu?
Nie tylko czas
– Jeśli wydaje nam się, że ten problem może dotyczyć także naszego nastolatka, powinniśmy przyjrzeć się tej sytuacji. Co ważne, nie kierujmy się jednak jedynie ilością czasu, jaki nasze dziecko spędza przed ekranem. Zwracajmy także uwagę przede wszystkim na to, w jaki sposób korzysta z internetu i jak to wpływa na całość jego funkcjonowania – mówi Marta Witkowska z Akademii NASK, autorka poradnika dla rodziców „FOMO i nadużywanie nowych technologii”.
Jeśli zastanawiacie się nad tym, czy Wasze dziecko nie nadużywa internetu, oto kilka sygnałów, które powinny dać Wam do myślenia:
– Zaabsorbowanie czynnościami online (np. graniem w gry komputerowe, przeglądaniem profili w mediach społecznościowych) staje się coraz większe.
– Czas, jaki spędza przed ekranem stale się wydłuża. Dziecko ma trudność z kontrolowaniem go.
– Nastrój dziecka gwałtowanie się zmienia, jeśli nie może korzystać z sieci. Staje się rozdrażnione, łatwo się irytuje i wybucha złością, jest niespokojne, nie może znaleźć sobie miejsca.
– Stopniowo rezygnuje z kontaktów z przyjaciółmi, kolegami i koleżankami. Ma dla nich coraz mniej czasu.
– Dziecko porzuca dotychczasowe hobby, zajęcia pozalekcyjne, czy sportowe i większość swojego wolnego czasu poświęca na aktywności przed ekranem.
– Unika obowiązków domowych i innych stałych zajęć, ponieważ zabierają czas, który może spędzić w internecie.
– Internet staje się bardziej istotny, niż potrzeby fizjologiczne – dziecko nie może oderwać się od smartfonu czy komputera, omija posiłki, czas przeznaczony na sen poświęca aktywności w sieci.
– Skarży się na różnego rodzaju dolegliwości, takie jak bóle głowy, oczu, nadgarstków, karku i ogólne bóle spowodowane długim przebywaniem w pozycji siedzącej.
– Dostrzegacie, że korzystanie ze smartfonu lub komputera staje się dla Waszego dziecka przymusem – trudno mu przestać nawet wtedy, kiedy nie sprawia to już żadnej przyjemności lub kiedy jest bardzo zmęczone.
To tylko kilka z długiej listy symptomów, które powinny Was zaniepokoić.
Okresowa fascynacja czy uzależnienie?
– Jest wiele powodów, dla których nasze dzieci nadmiernie angażują się w świat online. Bywa tak, że intensywne korzystanie z internetu lub gier jest związane po prostu z okresową fascynacją. W takiej sytuacji, po jakimś czasie, same zrezygnują z niepojących nas zachowań i zaangażują przynajmniej część swojej energii w inną sferę życia – mówi Marta Witkowska. – Czasem jednak nadużywanie, czy wręcz uzależnienie od internetu i gier, wiąże się z poważniejszymi problemami, z którymi dziecku może być trudno poradzić sobie na własną rękę – dodaje ekspertka Akademii NASK.
Jakie to mogą być trudności? Oto tylko kilka możliwych:
– nudzi się i nie ma pomysłu na inne równie atrakcyjne zajęcie,
– nie ma gdzie się sprawdzić i wykazać, a w świecie online odnosi sukcesy (np. jest świetnym graczem),
– jest nieśmiałe i łatwiej radzi sobie z kontaktami online niż offline,
– przenosi się w alternatywny świat w internecie, ponieważ nie potrafi poradzić sobie z problemami w domu lub szkole,
– potrzebuje bardzo dużo wrażeń, a internet dostarcza ich wiele.
Co w takiej sytuacji powinniście zrobić, by pomóc swojemu dziecku? Zareagować.
Dla wspólnego dobra
– Rodzice mogą zrobić wiele, by ich dzieci korzystały z internetu w jak najbardziej pełny i bogaty sposób, ale i doświadczały jak najmniej negatywnych konsekwencji jego używania – mówi Marta Witkowska z Akademii NASK.
Co zrobić, żeby pomóc dziecku? Nie zaczynaj rozmowy od zakazów i gróźb, a przede wszystkim nie rób tego w emocjach. Tym, co naprawdę działa są konsekwencje – wprowadzone po namyśle i analizie sytuacji. I właśnie od tego zacznij.
Krok 1: Przyjrzyj się jak funkcjonuje Twoje dziecko: jak wygląda jego rytm dnia, jak spędza czas w domu, jak wygląda jego sytuacja w szkole. Ważne, aby zwrócić uwagę, czy ma przyjaciół, kolegów i czy spotyka się z nimi offline. Może okazać się, że Twoje obawy nie znajdują potwierdzenia w faktach, a aktywności w sieci nie ograniczają innych sfer życia Twojego dziecka. Jeśli jednak nadal się niepokoisz podejmij działanie…
Krok 2: Znajdź odpowiedni moment na rozmowę – podejmowanie jej „na gorąco”, w sytuacji kiedy próbujesz oderwać dziecko od komputera, nie przyniesie odpowiednich rezultatów.
Krok 3: Przygotuj się do rozmowy – zbierz wszystkie argumenty i obserwacje. Nie oceniaj dziecka, tylko spokojnie opisz, co w jego zachowaniu Cię niepokoi.
Krok 4: Wysłuchaj argumentów dziecka. Ono też ma prawo do negocjowania sposobu korzystania (w rozsądnych granicach) z internetu.
Krok 5: Odwołaj się do wiedzy – przygotowując się do rozmowy z nastolatkiem, warto zebrać opinie specjalistów. Ważne, by podeprzeć rodzicielski autorytet sprawdzonymi faktami.
Krok 6: Pomóż dziecku nazwać i zrozumieć emocje, jakie towarzyszą mu przed ekranem. Sprawdźcie, czy aktywności w sieci pomagają np. pozbyć się nudy, odsuwają myśli od problemów, czy może bardzo ekscytują. Pomoże Ci to zaplanować właściwe dalsze kroki.
Krok 7: Ponownie ustal z dzieckiem zasady korzystania z internetu.
Krok 8: Pomóż znaleźć alternatywę – zaoferuj swoją pomoc w wyszukiwaniu i zorganizowaniu ciekawych zajęć offline.
Krok 9: Nowe zasady są dla wszystkich – nie tylko maluchy wzorują się na rodzicach. Zasady, które ustalicie powinny być przestrzegane przez wszystkich domowników.Tak, przez Was także.
Krok 10: Nie zapomnij o finansach – porozmawiaj z dzieckiem o tej stronie korzystania z internetu. Coraz to nowsze aplikacje czy dostęp do gier mogą sporo kosztować i mocno nadwyrężać nie tylko kieszeń nastolatka, ale i rodzica.
Więcej porad, jak mądrze towarzyszyć dziecku w internecie znajdziecie na www.gov.pl/niezagubdzieckawsieci
Źródło informacji: MC